O mnie

o praktykach i stażach w fazie poszukiwań

Szukanie praktyk i stażu, to przezabawna sprawa. Chociażby na takiej grupie na FB jak: Agencje reklamowe/PR poszukują. I nie chodzi mi o pracę, a dokładnie o praktyki i staż. Dlaczego?


Osobiście jakoś problemu nie udczuwam i własnie jestem w trakcie rozmów, II etapów rekrutacji i innych mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy, w celu dostania się do pracy. Wczoraj znalazłam ofertę życia, CV jeszcze nie wysłane, bo strasznie się denerwuję - ale trzymajcie kciuki! Jak w końcu sfinalizuję coś, opiszę moją wyboistą drogę.

Ale wracając do tematu głównego. Jak wiadomo na grupie znajdują się ludzie poszukujący pracownika, jak i poszukujący praktyk i stażu, a także tacy, którzy nie wiadomo po co na tej grupie się znaleźli. I mam wrażenie, że jest ona cudownym odbiciem w pomniejszeniu dzisiejszego rynku pracy.
Ofert pracy nie brakuje, co rusz jakaś się pojawia. Czy ktoś tą pracę dostaje? Nie wiem. Ale ogłoszenia są. Zatem są i chętne firmy i chętni pracownicy - tutaj zaczyna się problem.

Mam doświadczenie, chce iść na bezpłatne praktyki. - "Jak tak można?! Po co. Toż to do pracy, nie na praktyki. Do tego jeszcze bezpłatne"

Nie mam doświadczenia, chce iść na bezpłatne praktyki.  - "No tak, to ma sens, nie masz doświadczenia, to inaczej o płatne ciężko. Ale z drugiej strony - nie można pracować za darmo! Nie godzi się!"

Mam doświadczenie, chce na płatne praktyki - Wydawałoby się sensowne. Nie, dla większości osób nie jest.

Nie mam doswiadczenia, chce na płatne praktyki - Ostatni temat rzeka. Hejterów co nie miara, popleczników jeszcze więcej, dyskusja życia.

Czyli, nie ma żadnej, ale to żadnej sytuacji która grupowa zostałaby uznana za słuszną. Jednego dnia dobrze jest tak a nie inaczej, a drugiego dnia jeszcze inaczej. Co zdecydowanie przekłada się jak dla mnie na dzisiejszą sytuację branży: chcesz pieniądze za pracę - źle, nie chcesz - też źle, masz doświadczenie - no chyba dobrze, nie masz doświadczenia - tragedia.

Sama wysyłając swoje CV i pisząc, że bezpłatne praktyki także wchodzą w grę - zostałam zbesztana przez większość osób. No bo jak to tak? Bezpłatnie, z doświadczeniem, na praktyki?? Tak, tak drogi czytelniku - właśnie tak! Póki mam za co żyć, dla mnie idealną formą wynagrodzenia jest także wiedza i doświadczenie - o ile firma rzeczywiście jest dobra i mi je zapewni. Jestem na studiach, uczę się. Nie tylko przedmiotów, ale życia i pracy. Why not? Niestety, nie dostałam zrozumienia.

Na szczęście, trafiają się perełki. I dobrzy ludzie. Takich Wam życzę - firm, pracodawców i współpracowników. I wujków dobre rady. ;)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz